ilustracja: Lucjan Szczęsny

Trzy wiersze

MARCIN PODLASKI

porfirogeneza

przedsien na podobe zawiesiny cip

cip cip cip liszki 

robaczywki sa liczne 

odnoza gnoz  

jutro worki a pak ze szajerka obladra

ruminuje wrzesien 

powiesien az spojniki 

z budulca ludzkiego 

bedace doczesnego 

dostaja rozstepu a aronia wykrzycza sie

w protoporphyria erythropoetica

loj z loju

dystans od ofiary / ratownika / to hiat . to roztrzesione boki to plecy jak szatnia to / stan : przez ktory zawodze / jako proces . miedzy napadem swiadomosci : a obwodka . bo ja to sie tak lubie poddusic na mokro . poduszka po / po potylicy niepotliwych

taz znamionujec

skoro schna smokownice

nieprzyjazn biesiaduje

suto luto ty zasie grzesc zamiarujesz az

 

czyrw i przywra ludzka i wszak

rakowickie sa mowie organella

pawia wywabia

awiomaryjny mariaz az

 

cos odkleja sie i znaczy

na przyklad ta

motylica z gatunku latrynic

jak pol palca czlowieczego

znamionuje az

Marcin Podlaski (ur. 1993) – poeta, językoznawca; autor debiutu trzysta cytryn do trzeciej potęgi tygrysa (Korporacja Ha!art 2020); jest ze Stępowa, mieszka w Krakowie.