Nazwanie opętanymi, rzut włócznią i wyrzucenie z obory.
Dziad przepłynął zorze. Przystanek, idę majaczyć.
Marynarze ćpali koźlaki.
Koźlak to znamię buntu i walki z kaszalotem.
Peryhelia na najwyższych stołkach:
– Należy pan do gromady? Przybija pieczęć żarliwie?
– Pochodzę z porowej rodziny. Nie ma bicza, kłosa na szyję!
Obumierają kraty, robotnicy na bulwarach.
Za rojami
Mario, stratosfery upadają.
Parczkiem eterujmy się, dochodząc do tabliczki za murami:
Bazylika Św. Jana od prerii cierniem panny młodych.
Purchawka zakwitła. Malice w palcu.
Rurą zjeżdżaliśmy, kanaliki. Sikam się.
W hali gimnastyki oprawiamy porty.
Ten, co założył mirrę, Jukatan, linoskoczków,
stanął przed integralem. Misa, dachowanie:
Zaproszę do cyrku ceuntariona, ugrzęźliśmy,
na łysej ścieżce cały pochód.
Tasak
Rozmawialiśmy przy zatokach.
Śniadanie w motelu na wysepce. Byłem odziany.
I czy wiedzieliśmy, że ta przełęcz wzdłuż Szwecji,
północ i południe, epokowe tratwy? Autobahn na górze.
Za trawkami skoczył kocur. Sterownik się pieni.
Rozmawialiśmy przy stolikach. Jajko u spichrza.
A tak, daj wcześniej, trzeba było je strącić!
Szymon Kowalski – urodzony w roku dotarcia do Ziemi promieniowania z powierzchni gwiazdy neutronowej SGR 1806-20. Pochodzi z obszarów panowania nadolbrzyma Rasalgethi. Targuje się z kupcem, czuwa w Gehennie.
Zocha E. Kiljańska (ur. 2001) – Taka osoba typu: treehugger, zbieraczka + czasem wydaje jej się, że rozmawia z księżycem. Studentka Rzeźby na ASP.